XII Mistrzostwa Europy Seniorów
W dniu startów seniorów, Robert Nettmann dostał się do finałów KATA ind i ukończył swój start na piątym miejscu. Liczyliśmy w tej konkurencji na medal, wiedząc, jaką pracę Robert włożył w przygotowania. Niestety, w trakcie startów może drobiazg zaważyć na wygranej lub przegranej. Pocieszające jest to, że poziom Roberta i innych naszych zawodników w tej konkurencji jest ciągle wysoki i na wszystkich zawodach, od czasu Mistrzostw Świata w Tokio, zawsze jest ktoś, kto dostaje się finałów i medal jest na wyciągnięcie ręki.
W KUMITE Tomasz Kalak wygrał swoją pierwszą walkę przed czasem, w niezłym stylu. Z kolejnym przeciwnikiem było trochę trudniej i musiał pożegnać się z dalszym udziałem w turnieju, choć był naszym cichym faworytem do walk finałowych w najcięższej kategorii KUMITE.
O prawdziwym pechu może powiedzieć Dominik Książkiewicz, który zawsze do swoich startów solidnie się przygotowuje i mocno koncentruje na swoim starcie. Tego dnia był chyba najlepiej przygotowany z dotychczasowych swoich udziałów w turniejach. Ale jak to bywa w turnieju SHOTOKAN, w walce do jednego punktu (ippon shobu), niemożna sobie pozwolić na najmniejszy błąd, bo przeciwnik może to natychmiast wykorzystać. Dominik przegrał swoją pierwszą walkę i musiał pogodzić się z odpadnięciem z dalszej rywalizacji.
Szymona Skwierzyńskiego zgubił błąd taktyczny i musiał się pożegnać się z turniejem w najlżejszej konkurencji KUMITE. Szkoda, bo jest zawodnikiem o dużym potencjale i mógłby pokazać, na co go stać.