Mikołaj Kowalski
Nazywam się Mikołaj Kowalski. Urodziłem się 14.01.1993 w dniu, w którym na morzu Bałtyckim zatonął prom Jan Heweliusz. Pewnie dlatego od dzieciństwa nie lubię zimnej wody i pływania.
Początki
Treningi rozpocząłem już w wieku sześciu lat. Na karate byłem chyba skazany od samego początku, ponieważ trudno się nie zarazić tą pasją mając ojca-trenera na co dzień w domu.
Teatr wielki i nie tylko
Uwielbiam wszystko co ma jakikolwiek związek ze sztuką. Poza treningami chodzę na zajęcia teatralne, uczę się języków, muzykuję od czasu do czasu a nawet tworzę proste sztuki plastyczne. Kocham oglądać dobre filmy bez względu na ich gatunek, słuchać muzyki od rocka przez bluesa, jazz, reggae, rap, aż do muzyki latynoamerykańskiej, elektronicznej czy alternatywnej i uprawiać różne sporty (poza pływaniem oczywiście...ale kartę pływacką mam).
Osiągnięcia
Do moich największych życiowych osiągnięć należy dwukrotny występ na Europejskim Szkolnym Przeglądzie Teatrów Hiszpańskich oraz branie udziału w turniejach rangi światowej w karate.
Dlaczego karate?
Ponieważ poza umiejętnością wychodzenia z opresji i poprawą sprawności fizycznej można nauczyć się dyscypliny, panowania nad stresem, walki z własnymi słabościami (takimi jak wstręt do zimnej wody), kultury osobistej oraz dostrzegania w życiu rzeczy na które inni nie zwracają uwagi .