Dzień 1 - Pierwsza sygnałówka
A co to? Jedni ustawieni drudzy się miotają, od razu wiadomo kto jest tu nowy, a kto jest tu stałym bywalcem. Super! Kwaterujemy się w domkach. Ścielimy łóżka, rozpakowujemy torby. Dzielimy się na grupy zadaniowe. Demokratycznie nadajemy grupą nazwy. Kolacja, a po kolacji Fun!
Misja: Integracja
W końcu wakacje na całego. Rodzice odpoczywają w domach, my odpoczywamy na wolnym powietrzu. Skakanie w gumę, przez linkę, a nawet dwie linki jednocześnie. Męska część - oczywiście piłka nożna, kijaki, krzaki i inne bardzo męskie zabawy.
Misja: Edukacja
Na początku obozu do obowiązków opiekunów należy zebranie jedzenia przywiezionego z domu. Wędlina w takiej temperaturze potrafi dostać nóg i wyjść sama z chlebaczka. Dzieci o tym nie wiedzą, Sanepid już tak. Jednak to co zebraliśmy od dzieci daje wiele do myślenia. Na pewno świat się zmienia, przyzwyczajenia i nawyki żywieniowe także. Jednak batoniki, gumy i inne takie tam trudno nawet nazwać słodyczami. Mamy dla rodziców zadanie na wakacje. To że cukier nie ma korzystnego wpływu na organizm wie już prawie każdy, my zawieszamy poprzeczkę wyżej w końcu to obóz sportowy :-)
Clean Label
Pytanie dla rodziców: czy samochód ruszy kiedy zalejemy jego bak wodą o zapachu benzyny? Clean Label to nie tylko hasło, to pewne działania podejmowane przez producentów żywności. Jako opiekunowie będziemy bawić się z dziećmi w podchody, grać w lotkę i inne zabawy ruchowe. W tym czasie zachęcamy rodziców do zabawy w detektywów przemysłowych! Dostarczone przez rodziców informacje wydrukujemy i przekażemy dzieciom.
Wieczorna toaleta
W harmonogramie naszego programu obozowego jest punkt „Wieczorna toaleta”, teoretycznie wszystko jasne. Jak się okazało nie dla wszystkich :-) W każdym razie, po tym czymś wszystkie dzieci są już w łóżkach i… no właśnie, pierwszy dzień ma swoje prawa! Odwieczna batalia z opiekunami o choćby kwadrans więcej :-)
